Cześć Wszystkim.
Dawno mnie nie było, ale mam dobrą wiadomość- bardziej dobrą dla mnie booo zakupiłam wreszcie po długich przemyśleniach paletkę Sleek Original. Zastanawiałam się analizowałam, szukałam taniej, myślałam nad rodzajem aż padło na Original:) i póki co uważam to jak na początek za dobry wybór.
Nie żałuję swego zakupu. Już po pierwszej próbie podczas robienia swatchy na rękach wiedziałam, że cienie są napigmentowane i błyszczące. Może momentami trochę za dużo się na oku świeci, ale mi to nie przeszkadza:) Lubie perłowe cienie.Sami zobaczcie jak to wygląda:
Dawno mnie tak nic z kosmetyków nie oczarowało:) Trwałość, kolor, nasycenie, gramatura, opakowanie, lusterko, solidny zatrzask..no same plusy:D i jak tu nie kochać Sleeka? he, mam nieodparte wrażenie, że ta paletka jest na pewno moją pierwszą, ale i NIE ostatnią:)))
Skoro już jestem w temacie zakupów internetowych i nadrabiania zaległości to z dziedziny kolorówki, nabyłam również u tego samego sprzedawcy Sypki Duży Cień:)
Tez mnie pozytywnie zaskoczył bo kosztował dosłownie grosze!! 1.75zł albo coś koło tego. Zazwyczaj sypkie tanie cienie mnie tylko denerwowały, bo na pędzelku po nabraniu pigmentu i przeniesienia go w kierunku powiek,już na oko nie było co nałożyć, a tu niesamowity Suprise! kolorystyka i taki kolor jaki w pudełku jest również na oczach. Szok! szkoda ze wzięłam tylko jeden kolor:D
Poniżej przedstawiam dzisiejszy makijaż z użyciem sleeka i własnie tego sypkiego cudeńka, dodam że kolory zostały zblendowane, bo jak dla mnie to dość odważne i jaskrawe odcienie, użyłam:fiolet i czarny mat (Sleek) oraz zieleń (sypki)..
Zamęczyłam Was tym długim postem, ale przynajmniej jakieś usprawiedliwienie jest:D Korzystając z okazji
Życzę Wszystkim Zdrowych Pogodnych i Radosnych Świąt Wielkiej Nocy!
Łask Bożych i pogody Ducha!
Alleluja!!!Alleluja!!!